wtorek, 17 grudnia 2013

Propagandowa tuba

Muszę jeszcze raz przedstawić ofertę Tygodnika Extra na zamieszczanie propagandowych tekstów opłacanych przez Urzęd Miasta. Prawdę powiedziawszy nieźle się uśmiałem czytając ją pierwszy raz.


"Bezpłatne przygotowanie tekstów". Coś za darmo w relacjach biznesowych. Dobry kawał! No chyba, że ktoś pracuje za darmo w instytucjach miejskich. Też dobry dowcip, nieprawdaż?

Zakreślony fragment tekstu odkrywa, co najważniejsze, skrywane intencje obecnej działalności Tygodnika Extra. Mamy po prostu do czynienia z propagandową tubą rządzących miastem politycznych ugrupowań lokalnych Forum i 3P Razem. Bo tego dziennikarstwem nie można nazwać. W "Kodeksie etyki dziennikarskiej" Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich można przeczytać: "dobro czytelników, słuchaczy i widzów oraz dobro publiczne powinny mieć pierwszeństwo wobec interesów autora, redaktora, wydawcy lub nadawcy." Jest tam również mowa o niezależności, bezstronności, zakazie kryptoreklamy czy konflikcie interesów przy angażowaniu się w działalność polityczną. Najlepiej przeczytać cały Kodeks. Nie jest długi:


Jak do zapisów Kodeksu ma się "bezpłatne przygotowanie tekstów" dla Urzędu Miasta?  

A teraz trochę historii. Podaję za Wikipedią:

"(...)W czasach Ottona von Bismarcka utworzono tajny „fundusz gadzinowy” (niem. Reptilienfond), którego celem było pozyskiwanie przychylności dziennikarzy mających rozpowszechniać informacje propagandowe - korzystne z punktu widzenia okupanta. Od nazwy funduszu powstało określenie gadzinówka oznaczające prasę służącą okupantowi lub systemowi totalitarnemu. Za pierwszą z takich gazet w Polsce uchodzi "Godzina Polski", wydawany podczas I wojny światowej przez proniemieckiego "króla prasy" na Śląsku, Adama Napieralskiego. (...)

Gadzinówka - wczasach okupacji niemieckiej i sowieckiej określenie polskojęzycznej prasy, wydawanej przez administrację okupacyjną w Generalnym Gubernatorstwie oraz zachodnich obwodach ZSRR, w miejsce zlikwidowanych polskich tytułów prasowych.

Współpraca z prasą gadzinową była uznawana przez Polskie Państwo Podziemne za kolaborację. Najbardziej znane tytuły to: "Nowy Kurier Warszawski", "Kurier Częstochowski", "Goniec Krakowski", "Dziennik Radomski", "Goniec Codzienny", "Ilustrowany Kurier Polski", "Gazeta Lwowska", "Fala". Gadzinówkami okupanta sowieckiego były "Prawda Wileńska", "Prawda Komsomolska", "Wolna Łomża" i "Czerwony Sztandar" we Lwowie.(...)"

1 komentarz:

  1. Też się uśmiałem, Panie Łukaszu. Słabniesz Pan coś:)

    OdpowiedzUsuń