Od czasu do czasu natrafiam w Internecie na opinie mieszkańców, którzy pogrzebali już Zduńską Wolę. Nic się nie da tutaj zrobić, najlepiej wyjechać i zapomnieć. Nie zgadzam się z nimi. Inaczej nie pisałbym tego bloga. Moim zdaniem wszystko można zmienić, jeśli się chce. Nawet obecną władzę. Ponieważ jest czas świąt Bożego Narodzenia, czas nadziei i planów na przyszłość chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Może pomogą one rozjaśnić nieco rzeczywistość?
Mamy wreszcie w Zduńskiej Woli ulicę, którą można się przejść z chęcią nie tylko za dnia, ale i wieczorem. Piszę o części ulicy Zielonej. Powinniśmy dążyć do tego, by tak wyglądały wszystkie ulice naszego miasta. Trzeba uniknąć kilku błędów, które przydarzyły się tej inwestycji, jak na przykład rozdzielenie miejsc postojowych od chodników pasem zieleni. Nie będę się nad tym "pomysłem" znęcał, bo uczynili to już inni. Jestem jednak pod wrażeniem histerii (czyt. propagandy) sukcesu, jaką rozpętała władza po zakończeniu robót, chociaż dbanie o drogi i oświetlenie są ustawowymi obowiązkami samorządów.
Pragnę zwrócić większą uwagę na lampy uliczne i wysnuć dalej idące wnioski. Uważam, że te nowoczesne z ulicy Zielonej pasują do charakteru Zduńskiej Woli. Nasze miasto, jak na polskie warunki, jest dość młode. W centrum w architekturze panuje przełom XIX i XX wieku. Wiele miejsc jest jednak pustych, które można zabudować. Moim zdaniem nie ma co się stylizować na starsze miasta, tylko postawić na ciekawą a nawet awangardową, nowoczesną architekturę. Zastrzegam jednak, że nowoczesność to nie metal i szkło ohydnych budynków biurowych i użyteczności publicznej które powstały w Polsce na przełomie XX i XXI. W Zduńskiej Woli można wskazać na "zielony" budynek ZUS-u. Nie powiem, że nie cieszyłem się, gdy wybrano nowoczesny w formie projekt ratusza. Mam jednak zastrzeżenie co do ilości przeszkleń. Jest ich zbyt dużo.
Charakter miasta można budować na wielką, ale również małą skalę. Chciałbym, by wjeżdżający do miasta od razu wiedzieli, że wjechali do Zduńskiej Woli. Niepowtarzalnego miasta w świecie. Można to także osiągać poprzez tak zwaną małą architekturę. Najlepiej, żeby ona była spójna. Aby to osiągnąć należy zaprojektować jej wszystkie elementy. Spójrzmy na lampy uliczne. Praktycznie co ulica, plac czy parking są one inne. Istny wschodni bałagan. Kosze na śmieci przy ulicach są jednego rodzaju, ale ich kształt i żółty kolor najbardziej kojarzą mi się z parkingami przy supermarketach. Kolorystyka wiat przystankowych oraz materiały z jakich zostały zrobione pozostawia dużo do życzenia. A proszę sobie wyobrazić, jak wyglądałaby zduńskowolska ulica, gdyby te trzy elementy malej architektury z sobą współgrały? Gdyby były zaprojektowane specjalnie dla Zduńskiej Woli? A gdyby jeszcze do tego doszły ławki, stojaki na rowery, kwietniki, słupki odgradzające jezdnię od chodników? Czyż nie byłoby milej wychodzić "na miasto"?
Na pewno jest to plan na wiele lat. Na początek trzeba przyjąć jakąś koncepcję. Najlepiej rozpisać konkurs na zaprojektowanie małej architektury dla Zduńskiej Woli. W skład komisji konkursowej powinni wejść przedstawiciele miasta, starostwa, w tym wybrani radni obu tych samorządów, "Lokatora", TBS-u, architekci, plastycy, urbaniści i inni zainteresowani. Najlepszy projekt powinien zostać zastrzeżony i przyjęty przez radę miasta w formie uchwały lub stanowiska. To by dawało trwałą podstawę do działań i kontynuację za dziesięć, dwadzieścia i myślę sto lat.
Są święta można sobie pomarzyć. Myślę, że jest to jednak do zrobienia. Zachwycamy się uporządkowanymi miastami na Zachodzie. Proszę zauważyć, że mała architektura odgrywa tam wielką rolę. Oni też ją tworzą przez dziesiątki lat. W Polsce wyjeżdżamy do miejscowości turystycznych, w których też dba się o małą architekturę. Dlaczego nie może być tak w Zduńskiej Woli! Dodajmy jeszcze kwiaty. Chciałbym za jakiś czas, idąc ulicami Zduńskiej Woli poczuć się jak w kurorcie turystycznym. Tego też Wam życzę. Radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia!
Na pewno jest to plan na wiele lat. Na początek trzeba przyjąć jakąś koncepcję. Najlepiej rozpisać konkurs na zaprojektowanie małej architektury dla Zduńskiej Woli. W skład komisji konkursowej powinni wejść przedstawiciele miasta, starostwa, w tym wybrani radni obu tych samorządów, "Lokatora", TBS-u, architekci, plastycy, urbaniści i inni zainteresowani. Najlepszy projekt powinien zostać zastrzeżony i przyjęty przez radę miasta w formie uchwały lub stanowiska. To by dawało trwałą podstawę do działań i kontynuację za dziesięć, dwadzieścia i myślę sto lat.
Są święta można sobie pomarzyć. Myślę, że jest to jednak do zrobienia. Zachwycamy się uporządkowanymi miastami na Zachodzie. Proszę zauważyć, że mała architektura odgrywa tam wielką rolę. Oni też ją tworzą przez dziesiątki lat. W Polsce wyjeżdżamy do miejscowości turystycznych, w których też dba się o małą architekturę. Dlaczego nie może być tak w Zduńskiej Woli! Dodajmy jeszcze kwiaty. Chciałbym za jakiś czas, idąc ulicami Zduńskiej Woli poczuć się jak w kurorcie turystycznym. Tego też Wam życzę. Radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia!
Nie tylko kosze czy wiaty busowe ale i ławki a nawet jednolite oznakowanie ulic i pasaży. Nie mówiąc o drogowskazach turystycznych oraz zabytkach. Rozpocząłbym od ławeczki przed domem kultury - ławeczki profesora Tutki :)
OdpowiedzUsuń