sobota, 9 listopada 2013

A jednak można

Nawiążę do mojego posta. Sprawa dotyczy umieszczania na stronach internetowych miasta odpowiedzi na interpelacje radnych.


Poprosiłem kolegę, radnego z rady powiatu Zbigniewa Piotrowskiego też z Prawa i Sprawiedliwości, by zadał podobne pytanie. Jak to zwykle bywa w rozmowie przez telefon, nie można ustalić szczegółów. Odpowiedź powiatu była następująca:


Takie bujanie jak w mieście. W rozmowie, już osobistej, doszliśmy do wniosku, że jeszcze raz interpelacja zostanie złożona, z konkretnym zapytaniem. Oto wynik naszych starań

  
A jednak można! Mam nadzieję, że zakładka działa, bo dzisiaj nie mogę sprawdzić. Nie mogę wejść na stronę powiatu, wyskakuje błąd.

Pragnę napisać, że rozmawiałem zgodnie z sugestią z Panią Henryką Janczak, sekretarz miasta, w sprawie upublicznienia odpowiedzi na interpelacje na stronach internetowych miasta. Jak mnie zapewniała, władze nie maja nic przeciwko temu. Problemem są przeciążone serwery. Nie jestem informatykiem, muszę wierzyć na słowo. W przyszłym roku, w związku z innymi przepisami, miasto będzie musiało wymienić serwery. Wtedy interpelacje mają się ukazać. Będę sprawdzał. I zamiast na drogi, znowu będziemy musieli wydawać na informatyzację.



3 komentarze:

  1. Proponuję napisać do:
    http://informacjapubliczna.org.pl/
    Kolega brał udział w naborze do powiatu i też go początkowo spławiali. Nie chcieli dać protokołu z naboru i innych dokumentów, olali także pytania. Po drugim piśmie udostępniono chociaż i tak marudzili na koniec dokumentu.
    Tu nikt nie robi łaski, mają udostępniać i koniec. W mieście na bipie są dostępne zarządzenia a w powiecie jest tylko rejestr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeciążone serwery? Słyszę to od co najmniej 8 czy 9 lat!
    Może czas wymienić dyrektora biura informatyki bo się zasiedział?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma "mojego posta" tylko "mój post". Gdzie ta szkoła. Pisowskich ekspertów.

    OdpowiedzUsuń