Przed przeczytaniem informacji poniżej proszę wygodnie usiąść, by nie powaliła ona z nóg. Szczególnie o to proszę z tych Państwa, którzy mieszkają przy drogach gruntowych.
http://www.e-holandia.info/wiadomoci-z-holandii-2/5555-bezludne-wyspy-beda-mialy-ulice
http://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-nawet-robinson-crusoe-musi-miec-adres,nId,982947
http://dokop.pl/a/8998-kod-pocztowy-dla-bezludnej-wyspy
Nie wiem jaki są parametry techniczne dla dróg utwardzonych w Holandii ale domyślam się, że są to drogi pokryte asfaltem. Łatwo to sprawdzić. Wystarczy zapytać Zduńskowolan przebywających w Kraju Tulipanów, którzy na złość rządowi nie chcą wracać do kraju. A przecież premier Tusk ogłosił, że kryzys, którego nie było, właśnie się skończył. Powróćmy jednak do Zduńskiej Woli. Na początek mapka dróg w Zduńskiej Woli, którą otrzymałem po interpelacji.
Planu nie ma. W strategii po prostu zapisano, jakie ulice należy zrobić. Wielorotnie występowałem o utwardzenie dróg gruntowych. Argumentem na "nie" jest brak środków. Kiedy wskazuję na środki, np. z informatyzacji urzędu miasta, to pada argument, że mamy XXI wiek i trzeba iść z postępem. Teraz bez komputerów już nic się nie da zrobić. Jak ta ludzkość przed erą informatyzacji mogła funkcjonować? Pragnę zwrócić uwagę, że sieć utwardzonych dróg oplatających Imperium wybudowali starożytni Rzymianie. Mamy XXI wiek a część Zduńskowolan brodzi w błocie po lekkich opadach deszczu.
Jak poprawić sobie poziom życia w mieście i doczekać się utwardzonej drogi, którą władze w Holandii muszą doprowadzić do każdego domu? Są trzy sposoby. Trzeba mieć szczęście i mieszkać przy drodze, która prowadzi do firm należących do zaprzaprzyjaźnionych z władzą przedsiębiorców. Drugą formą jest skrzyknięcie się z sąsiadami i zaproszenie dziennikarzy. W tym celu należy wybrać najlepszych mówców, którzy nakrzyczą na prezydenta. Ten dla świętego spokoju rzuci trochę tłucznia na drogę. Trzecim sposobem jest przyjście z sąsiadami na sesję rady miasta i przedstawienie postulatów. Najlepiej ze zdjęciami stanu drogi. Potem trzeba jeszcze wiernopoddańczo błagać władzę a ta z łaskawości zarezerwuje pieniądze w budżecie na przyszły rok. A może jeszcze na następny...Pisałem już, że władza lubi jak się ją uniżenie prosi.
Zdaję sobie sprawę z zapóźnienia cywilizacyjnego naszego kraju wynikającego z PRL. Nie mamy co się mierzyć z Holandią ale powinniśmy przynajmniej dążyć do zmniejszenia dystansu. Zduńskiej Woli nie stać na położenie od razu na wszystkich drogach asfaltu. Proponuję jednak, żeby przynajmniej jak najszybciej wejść w połowę XX wieku i na początek utwardzić wszystkie drogi gruntowe. Moim zdaniem powinno się stworzyć plan budowy dróg. Mieszkańcy będą wtedy wiedzieć w jakiej kolejności będą budowane drogi w mieście. Trzeba przyjąć odpowiednie wytyczne, jak na przykład: gęstość zaludnienia, odległość od najbliższej asfaltowej drogi, czy okres oczekiwania mieszkańców na cywilizację drogową. Można wprowadzić inne warunki. Nie będzie to łatwe. Władza jest jednak od tego, by planować i podejmować trudne decyzje a nie tylko zarządzać. Na litość boską! Skończmy z tymi uwłaczającymi godności Zduńskowolan wizytami na sesjach rady miasta, na których błagają o utwardzenie drogi lub położenie asfaltu.
Nasuwa się jeszcze jedna myśl. Taki Holender traktowany jest przez państwo i gminę jako podmiot. Jest partnerem. Buduje dom, to znaczy, że będzie płacił gminne podatki. W związku z tym gmina z podatków zapewnia mu drogę. W Polsce i Zduńskiej Woli nadal dominują wschodnie standardy podejścia władzy do obywatela. Jesteśmy traktowani przedmiotowo. W skrócie można powiedzieć tak: Płać podatki i płacz!
http://www.e-holandia.info/wiadomoci-z-holandii-2/5555-bezludne-wyspy-beda-mialy-ulice
http://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-nawet-robinson-crusoe-musi-miec-adres,nId,982947
http://dokop.pl/a/8998-kod-pocztowy-dla-bezludnej-wyspy
Nie wiem jaki są parametry techniczne dla dróg utwardzonych w Holandii ale domyślam się, że są to drogi pokryte asfaltem. Łatwo to sprawdzić. Wystarczy zapytać Zduńskowolan przebywających w Kraju Tulipanów, którzy na złość rządowi nie chcą wracać do kraju. A przecież premier Tusk ogłosił, że kryzys, którego nie było, właśnie się skończył. Powróćmy jednak do Zduńskiej Woli. Na początek mapka dróg w Zduńskiej Woli, którą otrzymałem po interpelacji.
Jak widać jest sporo do zrobienia. Chciałem dowiedzieć się w związku z tym, czy istnieje plan budowy dróg w Zduńskiej Woli. Oto odpowiedź.
Planu nie ma. W strategii po prostu zapisano, jakie ulice należy zrobić. Wielorotnie występowałem o utwardzenie dróg gruntowych. Argumentem na "nie" jest brak środków. Kiedy wskazuję na środki, np. z informatyzacji urzędu miasta, to pada argument, że mamy XXI wiek i trzeba iść z postępem. Teraz bez komputerów już nic się nie da zrobić. Jak ta ludzkość przed erą informatyzacji mogła funkcjonować? Pragnę zwrócić uwagę, że sieć utwardzonych dróg oplatających Imperium wybudowali starożytni Rzymianie. Mamy XXI wiek a część Zduńskowolan brodzi w błocie po lekkich opadach deszczu.
Jak poprawić sobie poziom życia w mieście i doczekać się utwardzonej drogi, którą władze w Holandii muszą doprowadzić do każdego domu? Są trzy sposoby. Trzeba mieć szczęście i mieszkać przy drodze, która prowadzi do firm należących do zaprzaprzyjaźnionych z władzą przedsiębiorców. Drugą formą jest skrzyknięcie się z sąsiadami i zaproszenie dziennikarzy. W tym celu należy wybrać najlepszych mówców, którzy nakrzyczą na prezydenta. Ten dla świętego spokoju rzuci trochę tłucznia na drogę. Trzecim sposobem jest przyjście z sąsiadami na sesję rady miasta i przedstawienie postulatów. Najlepiej ze zdjęciami stanu drogi. Potem trzeba jeszcze wiernopoddańczo błagać władzę a ta z łaskawości zarezerwuje pieniądze w budżecie na przyszły rok. A może jeszcze na następny...Pisałem już, że władza lubi jak się ją uniżenie prosi.
Zdaję sobie sprawę z zapóźnienia cywilizacyjnego naszego kraju wynikającego z PRL. Nie mamy co się mierzyć z Holandią ale powinniśmy przynajmniej dążyć do zmniejszenia dystansu. Zduńskiej Woli nie stać na położenie od razu na wszystkich drogach asfaltu. Proponuję jednak, żeby przynajmniej jak najszybciej wejść w połowę XX wieku i na początek utwardzić wszystkie drogi gruntowe. Moim zdaniem powinno się stworzyć plan budowy dróg. Mieszkańcy będą wtedy wiedzieć w jakiej kolejności będą budowane drogi w mieście. Trzeba przyjąć odpowiednie wytyczne, jak na przykład: gęstość zaludnienia, odległość od najbliższej asfaltowej drogi, czy okres oczekiwania mieszkańców na cywilizację drogową. Można wprowadzić inne warunki. Nie będzie to łatwe. Władza jest jednak od tego, by planować i podejmować trudne decyzje a nie tylko zarządzać. Na litość boską! Skończmy z tymi uwłaczającymi godności Zduńskowolan wizytami na sesjach rady miasta, na których błagają o utwardzenie drogi lub położenie asfaltu.
Nasuwa się jeszcze jedna myśl. Taki Holender traktowany jest przez państwo i gminę jako podmiot. Jest partnerem. Buduje dom, to znaczy, że będzie płacił gminne podatki. W związku z tym gmina z podatków zapewnia mu drogę. W Polsce i Zduńskiej Woli nadal dominują wschodnie standardy podejścia władzy do obywatela. Jesteśmy traktowani przedmiotowo. W skrócie można powiedzieć tak: Płać podatki i płacz!
Panie Radny przeciez to co Pan proponuje wymaga wielkiego wysilku logistycznego,intelektualnego i organizacyjnego.Nasz wladza ma jeda filozofie dac zarobic kumpla a po nas chocby potop.To sa tak oczywiste zagadnienia w zarzadzaniu miastem jek budowa cepa.Pytanie dlaczego wladza decyzyjna czyli Najjasniej nam Panujacy Piotr I artysta tego nie rozumie?
OdpowiedzUsuńTrudno wymagać od obecnej władzy podejmowania działań przyszłościowych jeśli likwiduje się biuro obsługi inwestorów i ich skutecznie zniechęca a inwestorzy uciekają do Sieradza, Szadku czy Pabianic. Najważniejszy jest ratusz, na którego utrzymanie będziemy łożyć grube tysiące jeśli nie miliony.
OdpowiedzUsuńA efekty są jakie są przy "bezpartyjnych fachowcach" - droga donikąd czy przejście dla pieszych do rowu ;)